September 20, 2012 14:35
Blogger
August 30, 2012 11:03
kolektory
Kolektor, ktory do takiej temperatury sie nagrzewa o jakiej wspomniales to jest urzadzenie, z ktorego nie pobierasz zgromadzonego ciepla.
Po prostu jest to temperatura postojowa.
Moje pierwsze kolektory budowalem w oparciu o materialy dostepne w kazdym domu.
A bylo to tak, ze rame zbijalem z desek drewnianhch , spod robilem z plyty plisniowej na ktora polozylem plyty styropianowe.
A plytach ukladalem zwykly waz ogrodwy mocujac go sznurkiem.
Robilem cos w rodzaju maty podobnej ze slomy.
A calosc pokrywalem siatka ze sznurka po to aby folja nie opadala.
A co do oddawania ciepla to trzeba to cielo odbierac i wtedy temperatura nie przekroczy 70 st C.
Jako pompke obiegowa wykozystalem pompke od oczka wodnego za 28 zl.
A calosc sterowalem na poczatku czujnikami temperatury z pralki automatycznej – sa na rozne zakresy i mozna je podregulowac . Myślę że budowa najprostrzego układu śledzącego słońce spełni nasze oczekiwania i kolektorki będą podążać za słoneczkim.
Też szukam czegoś sensownego do sterowania kolektorami i natknąłem się w necie na taki artykół ze świata Nauki nr 12/94 – “budujemy elektroniczny neuron” – muślę że ten układzik powinien spełnić moje oczekiwania. Co prawda jest on bardzo prosty bo zbudowany na podstawie wzmacniacza operacyjnego 741. A to dlatego, ze przyjmujac moc naszego kolektora okolo 1800 watow w najlepszum ukladzie z 2 metrow kwadratowych, to mozemy zagrzac max
okolo 40 litrow wody do temp 50 stopni przyjmujac ze tem. poczatkowa wody wynosci 12 stopni.
Aby przetorzyc 40 litow wody w ciagu godziny to nie trzeba pompki o mocy 30 watow bo najmniejsza pompka o mocy 4 watow ma chyba wydajnosc okolo 350 litorw na godzine. A i tak mamy spora rezerwe co daje nam wieksza sprawnosc odbierania cepla z kolektora
Ja zaobserwalem ze w poludnie latem pomoka w moim kolektorze ta 4 watowa z oczka wodnego zalacza sie na 3- 5 minut co jakies 8 – 12 minut.
W koncu pompka nie podnosi wody a ja wprawia w obieg.
Oczywiscie, trzeba troche zmiernik jest polaczenie z instalacja ale to kazdy potrafi bez problemu zrobic. Ciekawy pomysł… Wydaje mi się, że wykorzystuje się tu zmianę stanu skupienia parafiny i związane z tym ciepło tonienia. Ciepło topnienia parafiny wynosi około 150 000 [J/kg] – o ile dobrze pamietam z fizyki to jest to ilość energii która jest potrzebna do stopienia 1kg danej substancji lub wydziela się przy jej krzepnięciu. Ciepło właściwe wody to według moich tablic fizycznych 4176 [J/kg*K]. Oznacza to, że wykorzystując energię, która wydzieliłaby się w czasie krzepnięcia 1kg parafiny czyli 150000J możnaby podgrzać 1l wody o około 150000/4176=36°K —>> jeśli coś pokręciłem to niech mnie ktoś poprawi —> innymi słowy roztapiając kilogram parafiny możemy zmagazynować około 36 razy więcej energii niż w kilogramie podgrzewanej wody. Temperatura topnienia parafiny wynosi około 56°C (zależy od rodzaju parafiny). Jedyny problem jaki tu widzę to to, że parafina ma właściwości izolacyjne i ciepło kiepsko się w niej rozchodzi. Co do uzycia szyby “klejonki” to odradzam bo beda spore straty.
Wszystko dzialac bedzie ale jak sobie to wszystko podliczysz po miesiacu to powiesz ze cienko to widzisz i sie zniechcecisz i cala robota pojdzie na straty.
Jak naprawde masz zamiar zrobic kolektor to zrob absorber solidnie i przykryj go poprostu folja ogrodowa.
Wczesniej zrob cos w rodzaju siatki aby sie ona nie zapadala na srodku.
A jak zaoszczedzisz kase z tytulu grzania wody przez slonce to kup PLEXE 2 mm to koszt okolo 70 zl.
Teraz robia PLEXE odporna na UV i bedziesz mial spokoj na pare lat. nie mam problemu z szybami mam ich kilka i pytam jaka jest najlepsza pytałem o klejonke bo mam taka
2,5mx1,5m jest toszyba orginalnie klejona w uniglasie
na temp. na pewno odporna poniewaz jet uzywana na elewacjach budynków razem zespalana z szyba hartowana tak wiec czy dwie szyby 3mm klejone fabrycznie moge zastosowac w kolektorze folia to raczej pomysł malo praktyczny pleksa raczej tez powstaja pod wplywem uv mikropekniecia w efekcie czego matowieje cala powierzchnia pozostaje poliwęglan z praktyki wiem ze poliweglan jest odporny na uv ale ciepla to on za bardzo nie przepuszcza mam taki poliweglan ale komorowy gr 12mm jest bardzo dobry ale jako izolator ciepla a nie przewodnik nie wiem jak zachowa sie poliweglan gr 4mm niektorzy myla go z pleksa tyle ze on jet bardziej plastyczny mozna go giąc na zimno tak wiec wracajac do pytania co sadzicie o szybie klejonej nie mylic zespolona
August 16, 2012 15:32
Blogger
sprawność inwertera
Termodynamika nie nawidzi kompromisów 3/4 z wypowiadających się nie ma pojęcia o czym pisze, po co pieprzyć bzdury jak się nie znacie.
1. grzałka sprężarki służy do rozgrzania oleju zimą, a że inwerter startuje stopniowo to powolutku olej się grzeje i grzałka niepotrzebna.
2. inwertery pracują nawet do - 20
3. klima w sopel się nie zamieni, bo posiada automatyczne odszranianie
4. zyski ciepła to zyski ciepła i koniec, ale zwykły klimatyzator 5kW daje nam 5kW chłodu, a inwerter w razie szczytowego zapotrzebowania, może zwiększyć swoją wydajność o powiedzmy max 20 % , dlatego znamionowe 3,5 kW da nam w szczycie 4,2 kW - więc w pewnym sensie sprzedawca miał rację.
5 . Spadek wydajności oczywiście zależny jest od temperatury, a wykres który obrazuje te proporcje jest do obejrzenia na forum u osób które zawodowo się tym zajmują, jak się nie znacie to następnym razem bzdur nie piszcie, tylko zapytajcie kolegów od chłodnictwa a odpowiedź będzie jasna i konkretna, a nie typu wróżenie z fusów.
pod tym linkiem jest praca z którą warto się zapoznać, zwróćcie uwagę na DWA OSTATNIE WYKRESY .
ad2 pracują nawet do minus 25°C ;)
wprawdzie strona jest norweska ale to tylko przykład.
ad3 istnieje możliwość doposażenia jednostki zewnętrznej w dodatkowy przewód grzejny zapobiegający zamarzaniu odpływu kondensatu
Subiektywnym zdaniem jest to rewelacyjne rozwiązanie grzania zimą a chłodzenia latem.
Pozatym widzę, po tym obrazku, że tam gdzie deklarujesz zamieszkanie raczej powaznych mrozów nie ma. W takim przypadku to zgadzam sie z Tobą.
Zupełnie inaczej wyglada sprawa, w miejscach gdzie przez 2-3 miesiące temperartuy sa ponizej 0°C i to czasami sporo.
August 16, 2012 15:22
Blogger
ogrzewanie klimą
1. Czy to prawda, jak mi powiedział jeden sprzedawca, że urządzenia typu on/off mogą pracować bezpiecznie (dla sprężarki) do ok. 0 stopni Celsjusza, za wyjątkiem modeli, które są wyposażone w jakiś specjalny "zestaw zimowy"?
2. Czy inverter takiego zestawu dla temperatur ujemnych nie potrzebuje?
3. Czy istotnie zamiast urządzenia split on/off o mocy 5kW można zamontować klimatyzator typu inverter o mocy 3,5 kW dla tej samej kubatury pomieszczenia?
(jeżeli tak, to kupując inverter mniejszej mocy, bez "zestawu zimowego" wydamy podobną kwotę, co na on/off)
4. Czy ktoś może wie przy jakiej temperaturze zewnętrznej nie opłaca się już używać splita do ogrzewania, bo cena kWh zbliży się na skutek spadku sprawności do ceny ogrzewania zwykłym piecykiem elektrycznym czy dmuchawą? Interesuje mnie efektywne dogrzewanie klimatyzacją.
Do jak niskiej temperatury zew. dogrzewanie klimatyzacją ma sens.
Instalator z którym rozmawiałem powiedział, że Zibro (koło 5kW) może działać nawet do - 16'C. Pytanie czy ona przy takiej temp. będzie tylko działać czy bedzie działać skutecznie. Klimatyzacja ma za zadanie dogrzewanie a nie służyć jako główne medium grzewcze.
Najlepiej zastosować inverter i zestaw zimowy.
Wydaje mi się że dobrze by było zwiększyć moc klimy o 50% od obliczonej z kubatury. ystarczy przeanalizować zasadę działania klimy.
W skrócie czynnik chłodniczy w momencie rozprężania pobiera energie cieplną i przechodzi do skraplacza (zewn).
Funkcja grzania polega na odwróceniu przepływu czynnika w urządzeniu.
I proste pytanie skąd klimatyzator ma brać ciepło w ujemnych temperaturach na zewnątrz??
Z grzejącj się sprężarki?
Cudów nie ma dlatego wg mnie taniej grzać farelka niż klimatyzatorem już poniżej 5stC. Nie ma sensu używać klimatyzacji poniżej 5stC a w zasadzie jak producenci mówią do -5stC . Co do różnicy pomiędzy on/off a inwerterem to inwerter jest zabezpieczony i nie będzie pracował jeżeli temp zew. spadnie poniżej -5stC , a im bliżej tej temp program będzie ograniczał wydajność.Jeżeli chodzi o on/off to jak będzie pracować na grzaniu przy temp ≤-5stC przez pare godzin nonstop to jedn.zew. zamieni się w wielką kule lodu :) i o grzaniu nie ma mowy.
tak więc klima tylko do dogrzewania. I tu koledzy sie mylicie spójrzcie jaki jest EER dla urzadzenia zazwyczaj znacząco spada jak spada temperatura zewnetrzna wynika to z przemiany fazowej. Z obserwacji są klimy z pompa ciepła zabudowane na kompersorze inventerowym np. Toschiba pracuje do -20 z całkiem przyzwoitym EER.
Termodynamika nie nawidzi kompromisów
July 19, 2012 15:53
wentylacja z odzyskiem
Sprawa rozchodzi się o izolację kanałów wentylacyjnych nawiewnych i wywiewnych w przypadku układów z odzyskiem ciepła z nawiewem izotermicznym (nie pokrywamy strat cieplnych pomieszczenia – odpowiedzialna jest instalacja c.o.). Oczywiście pomieszczenie ogrzewane. Jaki przepis mówi nam o wytycznych dla izolacji – czy jest konieczna, jeśli tak to jaka grubość? Jedyny przepis jaki znalazłem w aktualnych WT to “§ 153.7. Przewody instalacji klimatyzacji, przewody stosowane do recyrkulacji powietrza oraz prowadzące do urządzeń do odzyskiwania ciepła, a także przewody prowadzące powietrze zewnętrzne przez ogrzewane pomieszczenia, powinny mieć izolację cieplną i przeciwwilgociową.” Jeśli dobrze rozumiem to kanały wywiewne idące do centrali z odzyskiem ciepła należy izolować? A co z kanałami nawiewnymi? Obserwując istaniejące układy z odzyskiem ciepła np. na halach sportowych – zauważam brak izolacji zarówno na nawiewie jak i wywiewie. Kanały do wentylacji są izolowane. Pamiętać należy o optymalnych średnicach kanałów. By dystrybucja była cicha ( poniżej progu słyszalności 30 dB) oraz najmniejsze możliwe opory przepływu – kanały wentylacyjne należy dobierać w/g normy “optymalne prędkości powietrza w kanałach” Przedział tych prędkości jest od około 2 do 5 m/sek. Gwarantuje to nam najcichszą pracę i najmniejsze opory wentylacji. Kolejna sprawa to – nie należy robić instalacji na trójnikach – przy tak małych strumieniach jakie są w domu 80-150m3/h regulacja kryzami czy anemostatami jest niemożliwa – (dla przykładu – dokładność regulacji anemostatem fi 80 jest około 50m3/h). Kolejną wadą trójników jest możliwość przenoszenia nawet cichych odgłosów między pokojami. Ponieważ problem taki jest “odkrywany” gdy zamieszkamy – na korekty nie ma już szansy.
Radziłbym kupić skrzynkę rozdzielczą i kanały izolowane – pamiętając by się powietrze Boże broń w kanałach nie rozprężało! pragnę poinformować, że nie każda instalacja wentylacji warszawa dotyczy domku jednorodzinnego i wydatków sumarycznych rzędu 200-500 m3/h. Sytuacja o której napisałem dotyczy np. obiektów o wydatkach 15000 m3/h powietrza świeżego, więc nie wyobrażam sobie takiej instalacji na rozdzielaczach czy dystrybutorach. Co do domków to nie dyskutuję na temat wyższości rozdzielaczy od standardowej instalacji opartej na trójnikach, bo jest on banalny i bardzo prosty. Moje podstawowe pytanie dotyczyło wymagań technicznych dotyczących konieczności stosowania izolacji kanałów w dużych układach z odzyskiem ciepła.
June 13, 2012 10:41
Blogger
odcinek wentylacji
Poziomy odcinek wentylacji zapomniałem dodać, że mieszkanie jest na 1 piętrze w 5 piętrowym bloku więc przewód w pionie ma jakieś 12m. wg norm: niedopuszczalne jest stosowanie kanałów poziomych
praktycznie: 2,5-3m przewodu poziomego niewiele zmieni obecną sytuację, nie przejmował bym się tym. Co do wspomagania wentylacji to nie radziłbym bo sąsiedzi będą mieć twoje powietrze wtłaczane do swoich łazienek. Zostaw tak jak jest teraz. Planuję przebudowę mieszkania i mam taki problem. kuchnię chciałbym przenieść w formie aneksu do pokoju dziennego (przy jednoczesnej rezygnacji z gazu na rzecz płyty elektrycznej), a w zwolnionym pomieszczeniu zrobić dodatkową sypialnię. Po takim zabiegu na przeszkodzie staje łazienka, która znajdować się będzie teraz pomiędzy kominem a nowym aneksem kuchennym. długość takiego przewodu poziomego byłaby 2,5 - 3m. Kanał wentylacyjny na dodatek nie jest indywidualny (plomba z lat osiemdziesiątych). system tego komina jest jakoś taki, że mój przewód idzie przez prawie 2 kondygnacje jako indywidualny a potem włącza się do przewodu zbiorczego - centralnego w kominie. a nad nią rozpoczyna się taki sam kanał z mieszkania 2 piętra wyżej, który znowu wpina się do tego centralnego po jakimś czasie klimatyzacji. I moje pytania:Czy jest to możliwe do zwentylowania? jeśli tak to jak? czysta grawitacja? lekkie wspomaganie? jak kominiarz przyjdzie na odbiór to nie powinien odebrać tego nawet w takiej formie jak jest teraz (zbiorcze piony są niedozwolone wg obecnego prawa).
po drugie jeżeli komin wentylacyjny nie zagraża zdrowiu i bezpieczeństwu ludzi to kominiarz musi go odebrać
po trzecie upoważnionymi osobami do odbiorów kominów wentylacyjnych i spalinowych są:
- kominiarze z tytułem mistrza kominiarskiego
- osoby z uprawnieniami budowlanymi do projektowania lub nadzorowania budowy w specjalnościach: architektura, konstrukcja lub sanitarna
Na tym forum zbyt często czytam o tym że kominiarze odbierają kominy, stąd moja uwaga klimatyzacja. egalnie przy systemie zbiorczym wentylacji grawitacyjnej to nie przejdzie.
Różnica między kuchnią gazową a elektryczną jest taka, że przy kuchni gazowej wymiana powietrza w kuchni powinna odbywać się z natężeniem 70m3/h a przy kuchni elektrycznej do 3 osób 30m3/h a powyżej 3 osób 50m3/h.
Co do uprawnień to trzeba mieć upr. mistrza kominiarskiego, który zdał egzamin w Izbie Rzemieślniczej po kilkuletniej praktyce i stale zajmuje się tą wąską specjalizacją lub uprawnienia budowlane w specjalnościach: konstrukcyjno-budowlanej "i" sanitarnej. "i" ponieważ ocenia się stan techniczny konstrukcji przewodów kominowych oraz ocenia się ich sprawność i jak funkcjonują wszystkie przewody kominowe obsługujące dany lokal.
Po drugie: osoba mająca uprawnienia budowlane klimatyzacja Warszawa w specjalnościach: konstrukcyjno-budowlanej "i" sanitarnej muszą mieć praktykę w kontrolowaniu przewodów kominowych odnotowaną w książce praktyk.
Niestety u nas za kontrole przewodów kominowych biorą się osoby z jedną z tych specjalności budowlanej które nie mają praktyki w tym zakresie a jedynie pieczątkę, więc skutki są łatwe do odgadnięcia. Widać do tych osób nie dociera, że za poświadczenie nieprawdy można mieć poważne problemy a do tego jak dojdzie do narażenie zdrowia lub życia użytkowników budynku można odpocząć na wczasach z klimatyzatorami. Oczywiście to także dotyczy mistrzów kominiarskich, którzy patrzą przez palce na nie właściwe rozwiązania.
June 5, 2012 12:41
podróż z klimą
Byłam na słynnej św. Górze Grabarce, a także w monastyrze w Supraślu (fantastyczne Muzeum Ikon), w przecudnym Drohobyczu.
Niestety, jakoś nie dotarłam do Hodyszewa miłego Twemu sercu (ach, co to był za ślub!).
Moi znajomi z tamtych stron, których do niedawna odwiedzałam regularnie serwisuj klimatyzację „rzemiennym dyszlem”, jakoś się rozpierzchli po Polsce i świecie z różnych powodów osobistych.
Oj, brakuje mi Podlasia… Moja nadzieja w agroturystyce, która ma się ponoć coraz lepiej ,a już przed paroma laty klimatyzacja wyglądała nieźle.
Ujawniono jakieś fragmentaryczne wyniki spisu.Ślązakom wzrosło Niemcom zmalało.
Populacja,od spisu z 2002 wzrosła. Szczególnie płec piękna. Żakowski w dzisiejszej rozmowie z W.Nowicką na tok.fm rzucił tajemniczo,że minister od pracy klimatyzacji nie był by zadowolony z prognoz polskich demografów zaprezentowanych na seminarium prezydenckim.
Wiadomości w stylu przecieków ze spraw międlonych i aresztów prewencyjnych.
Moje obywatelstwo jest wkwione za niepoważne traktowanie. Jak za ACTA.
Nadyma się (tak mi się wydaje) kolejny balon informacji z klimatyzacją poufnych i rozmydlonych.
Oby nie zmanipulowanych.
Te moje obywatelstwo jest takie b.altruistyczne bo mnie to fuk ,jak mówią bracia Czesi (2km do granicy) ale Maciek i Piotrek (wnuki) startujący by demografię wzmocnic winni wiedziec ze szczegółami, gdzie, ile , jaka struktura,czy rozkład, płci pięknej niezbędnej dla tego wzmocnienia.
Mogłaby jeszcze byc Rada Ministrow. A pana Miecia obejrzalem sobie z bliska w ZSP na Ordynackiej. Calkiem sympatyczny facio. Sciagnal marynare, zawinal rekawy i tlumaczyl nam, dlaczego socjalizm ma sens. Smierdzial potem, bo dezodorantow tam jeszcze nie bylo.
Czyli – jest miasteczko ponad rzeczka. I cis sowi. I biale myszki Ci lataja. Jeszcze, blisko czeskiej granicy – umrzec ze smiechu można!
A jak poczyna sobie wiosna „dachowy za’sraniec” z czeskiej strony ? Moglbys pejzazyk Miasteczka strzelic ? Chcialbym, zeby blogowe „wypluwki – ptaszyny” tez sie ożywiły. Pomozesz ?
Ten smród, raczej obornika, wypłoszył Ewe, ktora zamilkła. Zapadła sie sie widocznie w to romantyczne podlaskie łajno, razem ze swą MAG klima knuje, jak sie rozprawic z tym.
Intelektualistki obie. Co nie napiszesz, biora ku sobie. U klimatyzacja nawet sie zostałem za „Wujka-Posmiechujka”. Ale zamilkly cos Osoby. Klimatyzatory nie wytrzymuja.
March 20, 2012 02:58
trochę o klimacie
W kapitaliźmie państwo finansuje część badań, ale państwu chodzi przede wszystkim o pobudzenie i zastartowanie sektora prywatnego. Bez opłacalności, zmanipulowanej czy nie, żaden prywatny przedsiębiorca nie dotknie się do badań nad „czystrzą” energią. Zakładanie, iż samo „prawidłowe policzenie kosztów energii z innych źródeł” wykaże opłacalność i przewagę jednego wybranego rozwiązania może być złudne. Istnieje niebezpieczeństwo zagrzebania się na lata w dyskusjach i wojnach zwolenników różnych „naukowo udowodnionych optymalnych rozwiązań”. Proszę postudiować sobie rolę silnych osobowości, zarówno inżynierów jak i naukowców, wojskowych i polityków w sukcesie wielkich projektów technologicznych. Podejmujących decyzje na podstawie bardzo niekompletnej wiedzy.
Nadzieją jest taki postęp techniczny, w krótkim horyzoncie czasowym subsydiowany, który „wynajdzie” prawdziwie tańsze sposoby wytwarzania energii i nie będzie musiał być ZAWSZE subsydiowany. Wchodzą też w grę powody strategiczne, takie jak suwerenność państwa, której nie można zapewnić bez posiadania samowystarczalności w dziedzinie high-tech. Oczywiście z punktu widzenia Polski to mżonki, ale dlatego, że Polska nie może być suwerenna w takim stopniu jak potężniejsze państwa nie należy odmawiać im prawa do używania takich mechanizmów, jakie im pasują i „manipulowania” kryteriami aby uwzględnić także i ten czynnik.
Niemcy zmanipulowały, sztucznie poustawiały parametry tak, aby przemysłowi opłacało się zainwestować w rozwój np. fotowoltaiki. I rowinęły ten przemysł. W USA w bardzo wilelu przypadkach przemysł zbrojeniowy jest katalizatorem rozwoju. Czego świetnym przykładem jest zarówno na początku swojego rozwoju jak i teraz, bo zawsze rozwijany także na potrzeby wojska przemysł półprzewodnikowy. Nie wiem, jak to teraz jest w Niemczech, ale w niedalekiej przeszłości tam też tak było.Te wszyskie teorie naukowe sa funta klakow niewarte. Czy oswieceni „naukowcy” wiecie co to jest kalorymetria? Prosze wobec tego najpierw zbudowac wielka nieprzepuszczalna kule wokol atmosfery i dopiero zaczac prowadzic pomiary. Dopoki tego nie zrobicie wszystkie pomiary to czysta iluzja. Jak mozna takie brednie pisac i to podpisujac sie pod nimi? Teorie ocieplania ziemii i odpowiedzialnosci za nia wymyslili w czasach zelaznej damy na jej zlecenie brytyjscy pseudo naukowcy. Chodzilo o to zeby byl pretekst do zamkniecia nierentownych kopaln wegla w tym kraju. Okazalo sie ze pomysl podchwycili ich koledzy o takiej samej moralnosci po to aby ciagnac grunty na olbrzymie sumy od swoich sponsorow. Tak oto powstala najwieksza piramidalna glupota ktora powtarzaja bez przerwy media. Jeszcze troche a zaczniemy liczyc litry wydalanego dwutlenku przez kazdego z nas i bedziemy opodatkowywac mieszkancow w zaleznosci od pojemnosci pluc. Prosze panstwa kiedy wreszcie ktos rozsadny powie: dosc tego szalbierstwa.
To tyle na temat powodów podejmowania takich a nie innych decyzji po stronie decydentów. Od strony budowania poparcia opinii publicznej, to niedawno pisałem na tym blogu, że zadziwia mnie, jak Francja i Wielka Brytania mogły bez wielkich dyskusji zaaprobować wydanie 40 mld funtów czy euro (ta skala wydatków) na 8 atomowych okretów podwodnych, czyli na niemal dokładny ekwiwalent 8 elektrowni atomowych, a w prasie dyskutuje się szeroko i głeboko zalety i wady budowy jednej nowej elektrowni za 5 mld. I poddaje w wątpliwość sam sens rozwijania takiej energetyki, m.in. w oparciu o wysoki koszt pochodzącej z niej energii.
March 4, 2012 06:33
Blogger
klimatyzacja w szpitalu
Wśród najczęściej występujących zakażeń szpitalnych wymienia się: zapalenia dróg moczowych, zapalenia układu oddechowego, zakażenia miejscowe, zakażenia ran pooperacyjnych oraz posocznice. Częstość występowania poszczególnych zakażeń jest zróżnicowana i zależy od specyfiki szpitalu. W jednym z badań epidemiologicznych przeprowadzonych w dn. 28 marca 1989 r. jednocześnie w 108 szpitalach belgijskich stwierdzono następujące udziały poszczególnych zakażeń:
A zatem należy uznać, że ze względu na inwazyjność przeprowadzanych w salach operacyjnych zabiegów i możliwość wystąpienia zakażeń pooperacyjnych, bezwzględnie konieczne jest dotrzymanie w salach operacyjnych i innych pomieszczeniach bloku operacyjnego, w których przebywają pacjenci, wysokich standardów czystości. Problem ten dotyczy nie tylko sprzętu medycznego oraz stanu higienicznego personelu, na co najczęściej zwracają uwagę lekarze-epidemiolodzy, ale także powietrza wewnętrznego oraz powierzchni w pomieszczeniach.
Niestety nadal, stan prawny w zakresie normalizacji dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń w środowisku szpitalnym nie zaspakaja potrzeb wynikających z konieczności oceny stanu zagrożenia pojawiającego się w przypadku skażenia środowiska.
Szczególnie brakuje powszechnie stosowanych, jednolitych norm wykorzystywanych do interpretacji wyników ilościowych i jakościowych badań mikrobiologicznych środowiska szpitalnego. Większość stosowanych obecnie zaleceń to zaadoptowane normy opracowane przede wszystkim dla tzw. pomieszczeń czystych w gałęziach przemysłu o wysokich wymaganiach odnośnie czystości pyłowej i mikrobiologicznej otaczającego środowiska (powietrza oraz powierzchni), takich jak np. przemysł farmaceutyczny, optyczny, mikroelektronika, chociaż sale operacyjne w rozumieniu tych norm również są klasyfikowane jako pomieszczenia czyste. W Polsce stosowane są także przestarzałe wytyczne dotyczące dopuszczalnych stężeń mikrobiologicznych w pomieszczeniach służby zdrowia, zawarte w "Wytycznych projektowania szpitali ogólnych".
W odróżnieniu od sytuacji dotyczącej kontroli zanieczyszczenia pyłowego w pomieszczeniach czystych (czyli stosowanie obecnie w całej Europie, a także w Stanach Zjednoczonych oraz w niektórych państwach azjatyckich oraz afrykańskich, norm EN ISO 14644), pojawiają się różnorodne propozycje zaleceń dotyczących dopuszczalnego stężenia kolonii drobnoustrojów w powietrzu oraz na powierzchniach w pomieszczeniach szpitalnych.
Jednak taka niekorzystna sytuacja może w najbliższej przyszłości ulec zmianie, gdyż stowarzyszenia naukowo-techniczne zajmujące się higieną środowiska szpitalnego oraz ich wentylacją i klimatyzacją od paru lat prowadzoną prace normalizacyjne mające za zadanie sformułowanie wspólnych poglądów dotyczących dopuszczalnych poziomów drobnoustrojów w powietrzu w obiektach służby zdrowia.
Aby przybliżyć zagadnienie klasyfikacji pomieszczeń szpitalnych ze względu na obecność drobnoustrojów oraz cząstek pyłu, w niniejszym artykule zostaną przedstawione najnowsze lub najpopularniejsze zalecenia zawarte w normach i wytycznych (ze zwróceniem szczególnej uwagi na sale operacyjne). W kolejnym artykule zostaną przedstawione rozwiązania techniczne umożliwiające zapewnienie wymaganej czystości mikrobiologicznej i pyłowej środowiska szpitalnego oraz najnowsze zagraniczne akty prawne dotyczące wentylacji i klimatyzacji pomieszczeń w obiektach służby zdrowia.
February 13, 2012 15:06
ACTA
Największym problemem Polski od jakiegoś czasu jest instrumentalne traktowanie prawa przez rząd i wszystkie instytucje powołane do jego przestrzegania i pilnowania.
1. Prawo łamie sejm uchwalając ustawy niezgodne z obowiązującym już prawem;
2. Prawo łamie rząd przygotowując bałaganiarskie projekty, a następnie łamiąc prawo w swej codziennej działalności;
3. Prawo łamią prokuratury i sądy w sprawach ważnych politycznie i gospodarczo.
Mamy tego liczne przykłady opisywane w codziennej prasie i szeroko pokazywane w telewizji, które nie wywołują żadnych ozdrowieńczych reakcji, organów do tego powołanych.
Ale czemu się dziwić, skoro sam premier propaguje łamanie prawa publicznie ogłaszając swoje decyzje (jak chociażby zawieszenie ACTA, nie karanie lekarzy za łamanie głupiej ustawy, itd.) i nie jest za to rozliczany przez żaden powołany do tego organ np. parlament. Skandalicznym łamaniem prawa w Polsce jest również stosowanie dyscypliny partyjnej w głosowaniach sejmowych. Poseł jest odpowiedzialny przed swoimi wyborcami, a nie przed bosem partyjnym. Jakoś nikt tych skandalicznych zachowań nie piętnuje, nie wytyka i nie żąda zmian. Najważniejsze decyzje nie są społecznie konsultowane ( religia w szkołach, prywatyzacja, konkordat, zmiany w oświacie, emerytury), a posłowie nie zajmują się przekazywaniem problemów swoich wyborców do władz i nie rozliczają się przed swoimi wyborcami z tego jak reprezentują ich interesy, jak to jest przyjęte w normalnych demokracjach.
Z braku kontroli powołanych do tego instytucji, rolę kontrolną przejmuje właśnie ulica, a to zwykle nie kończy się dobrze. Zbyt długo rządzą w Polsce dyletanci, napsuli już tyle, że nie starczy pokolenia, aby to naprawić.
February 13, 2012 15:03
spekulacja CO2
Potrzeby części populacji globosfery pozostaną w dalszym ciagu niezaspokojone. Tyczy to również jednej trzeciej społeczeństw rozwiniętych. Kwestia wzrostu niesie pytanie czy wyczerpalismy mozliwosci produkcyjne oraz czy jestesmy w stanie zastapic zwalniane miejsca pracy dla wszytskich. Odpowiadajac refleksyjnie (bez namysłu) twierdzimy , ze jest to niemozliwe. Zapominamy jednak przy tym, ze atrybuty oraz kryteria opisujace swiat pracy oraz swiat gospodarki sie zmieniają. Chodzi przy tym nie tylko o zmiany w podziale dobr uzyskanych ze wzrostu gospodarczego. Nalezaloby sie zastanowic nad mozliwosciami wzrostu ekologicznego i adekwatnego podzialu tegoz w spolecznestwie. Niestety jest to mozliwe tylko w krajach o wysokim PKB. Typowe podzialy na na lewice opisujaca wzrost z pozycji swiata pracy i pracy jako takiej oraz na neoliberalow, ktorzy mozliwosci wzrostu postrzegaja w modelach gospodarki finansowej traca sens, bo nie sa one bowiem dzisiaj adekwatnym instrumentem do opisu naszej realnosci. Moim zdaniem nieustający ekonomiczny wzrost nie jest mozliwy ani w krajach rozwinietych ani w krajach rozwijajacych sie. Nalezy wiec sobie zdawac sprawe z ograniczenia (granicy) wzrostu. Zakladanie wzrostu przy niskich cenach ma wprawdzie pozytywny wplyw na statystyke i daje nam zludzenie wzrostu. Ani produkcja, ani konsumpcja nie sa w stanie wplywac na realny wzrost przez dlugie czasokresy. Wazna jest przy tym kwestia osiagniecia granicy dobrobytu i postrzegania wzrostu po jej osiagnieciu. Zaspokojenie popytu stanowi wprawdzie problem, problem jednak mozliwy do rozwiazania. Stale finansowanie gospodarczych przesiewziec jest niemozliwe i okazuje sie stanowic wlasciwa granice wzrostu. Dobra, ktorych wartosc staje sie wartoscia niezalezna od nas (np. dziela sztuki) nie maja zadnego wplywu na zachowanie rownowagi miedzy pobytem, a podaza, bo problem ten dotyczy niewielkiej grupy ludzi. Nas wszystkich dotyczy natomiast problem ekologicznych zrodel energii przy ograniczonych mozliwosciach technologicznych. Ma to bezposredni wplyw na poziom wzrostu lub jego brak. Klimat nie ma jeszcze okreslonej ceny. Cene te jednak placimy po kazdej powodzi, huraganu, suszy etc., niezaleznie faktu posiadania polisy ubezpieczeniowej i jej wysokosci. Wzrost i polityka socjalna nie ida jednak w parze mimo naszych nieustajacych tesknot weselnych. Faktem jest, ze w najblizszych i w nastepnych latach nie bedziemy w stanie zapewnic pracy dla wszystkich. Bylibysmy jednak w stanie zapewnic miejsca pracy dla wszystkich i wten sposob wrocic do systemu czasow zaprzeszlych. Nalezy sobie zdawac sprawe, ze jest to proces nieunikniony i przez wielu lewicowcow slusznie uwazany za mozliwy do zrealizowania. Aternatywą byłoby inwestowanie w czas wolny, ktorym liczne grupy społeczne beda w przyszlosci dysponowac. Musimy jednak pamietac o odpowiednim podziale pracy oraz dobr przy dokladnym okresleniu niezbednych dochodow podstawowych dla kazdego. Problemem jest jednak osiagnicie adekwatnego PKB liczonego w konkretnej walucie. Kazda inna praca wykonywana poza rynkiem pracy prowadzic moze wprawdzie do podniesienia naszej zamoznosci, nie ma ona jednak wplywu na poziom PKB i jego wtórny podział. Obecne skrzepy w sferze finansowej sa pochodna pierwszego kryzysu paliwowego oraz oczywiscie zdolnosci spekulacyjne kazdego z nas (nie tylko wstrętnych bankierow). Gwoli sprawiedliwosci nalezaloby dodac, ze my wplywalismy raczej na Mainstream okreslajacy obłęd zysku, a bankierzy z tego korzystali sprzedajac nam zamiast pieniedzy, nie zawsze czyste powietrze. Handlowali przeciez rowniez CO2 ( marzenie każdego spekulanta, sprzedawać powietrze, za grubą kasę). W kazdym kryzysie konfrontowani jestesmy jednoczesnie z redukcja produktywnosci i zatrudnienia, co prowadzi z kolei do wzrostu bezrobocia i „biedy“. Brak konwergencji miedzy zmniejszona podażą na rynku pracy oraz zwiekszonym pobytem prowadzi bezposrednio do zachwiania socjalnej rownowagi i pokoju spolecznego. Problemem jest wiec ograniczona mozliwosc inwestycji celem zagwarantowania dalszego wzrostu przy jednoczesnym zaspokokojeniu pobytu. Wazne jest minimalizowanie ewentulanego ryzyka, co odbywa sie czesto kosztem budżetowego zadłuzenia, inflacji, wzrostem importu. Obnizenie ryzyka na rynkach lokalnych jest wprawdzie czasowo mozliwe, jednak tylko przy jednoczesnym wzroscie eksportu. W gospodarce gobalnej skierowanej li tylko na konsumpcje widac wyraznie i dosc szybko granice rynkowe. Dlatego tez nalezaloby sie zastanowic nad zmiana podzialu dobr inwestycyjnych i skierowac masowa sile nabywcza ku takim obszarom jak edukacja, zdrowie, opieka nad starszymi, ktore pe se stanowia mniejsze zagrozenie ekologiczne oraz ekonomiczne. Wzrost w obszarze socjalnym jest latwiejszy do zdefiniowania i osiagniecia. Zapewnia przy tym stabilizacjie grupom spolecznych o wiekszym popycie w sferze konsumpcyjnej. Wzrost socjalny mozliwy jest przy udostepnieniu tanich kredytow konsumpcyjnych (trudne jest przy tym wykluczenie ryzyka zadluzenia) przy zapewnieniu dalszych stalych dochodow (praca) oraz bezsposrednim dofinansowywaniu „slabych“ dochodow w sferze tzw. „slabych socjalnie“. Jest to stosunkowo latwe do zorganizowania umozliwiajac owym grupom spolecznych dostep do kolektywnej konsumpcji w obszarach edukacji, dalszego kształcenia, zdrowia etc.. Zagadka pozostaje jednak zachowanie rownowage spolecznej przy kredytowym finansowaniu wydatkow socjalnych panstwa przy zachowaniu minimum wzrostu gospodarczego, zapewniajacego wplywy do kasy panstwowej przy ciaglej stabilizacji popytu. Jako ze jestem intelektualnym dyletantem, nie potrafie tej zagadki rozwiazac. Pomysl uwazam jednak za ciekawy i dobry, bo nie ma alternatywy poza wzrostem socjalnym. Zdaje sobie sprawe, ze liberałowie maja inne zdanie i slusznie, bo ktos to wszystko musi finansowac. Wiedzac jednak, ze granice wzrostu juz osiagnelismy, powinnismy stawiac sobie pytanie o sposobach i zmianach w podziale PKB. Nie znaczy to jednak, ze w krajach rozwijajacych sie (do nich nalezy zaniedbana infrastrukturalnie w czasach zaprzeszlych Polska) stopa zyciowa bedzie rosla rownolegle do stopy procentowej i odwrotnie.
February 13, 2012 14:56
co dalej z klimatem
Nienaturalne zmiany klimatyczne oraz nagle zmiany pogody (prosze o odroznianie pogody od klimatu) maja niewatpliwy wpływ na katastrofy naturalne. Nie chodzi przy tym o „wybryki“ natury, lecz o katastrofy majace na nasze zycie znaczacy wpływ i pozostawiajace niewatpliwy slad w naszej kulturze. Ciekawe jest postrzeganie najwiekszych katastrof wlasnie w tym aspekcie. Wlasciwie mówienie o katastrofach naturalnych jest kolejnym nieporozumieniem wynikajacym z artykułowania zaledwie problemu, bo tylko człowiek, ktory je przezył lub je wywolal jest w stanie naprawde poznac zakres ich znaczenie oraz skutki. Natura jako taka przezyje w takiej lub innej formie. Niestety nie udaje sie nam sztuka przewidywania oraz rozpoznanie katastrof w odpowiednim czasie. Czlowiek jest wprawdzie w stanie wyliczyć jakosciowa i ilosciowa skale kosztów szkod w stosunku do PKB, nie potrafi jednak przekonac drugich do ponoszenia znikomych kosztow profilaktyki i tu nalezy szukac zrodla naszej ludzkiej niedoli, a nie spogladac wysoko w niebo. Nalezy przy tym pamietac, ze tylko niewielka czesc potencjalnych szkod byla dotychczas ubezpieczana. Mimo wzrostu ilosci polis, ubezpieczona byla ostatniej dekadzie (UE) mniej niz polowa obszarow, na ktorych owe szkody powstawaly. Podczas gdy wiemy, ze kazde zaklocenie Golstrom moze doprowadzic do ponownego zlodowacenia polnocnej hemisfery, to ignorujemy rokrocznie zaklocenia pogodowe, traktujac je jako igraszki natury wystepujace przeciez raz na kazde tysiąc lub sto lat. Tak postrzegamy wybuchy wulkanow, ktore doprowadzaly niejednokrotnie do zniszczenia całych kultur w Europie i Ameryce Południowej (wspomnę tu Pompeje i Herkulaneum, nastepnie upadek kultury Majów). Troche inaczej zachowujemy sie do czesciej wystepujacych trzesien ziemii. Trzesienie w Lizbonie malo niemaly wplyw na Oswiecenie; chodzilo wowczas o kwestie tzw. sil wyzszych lub sil natury. Dzieki Oswieceniu wyzwolilismy sie od rzekomej kary sil tzw. wyzszych kierowanych przez jedynego, najwyzszego. Kryzys gospodarczy na poczatku XX wieku po trzesieniu ziemii w USA czy Japonii postawil nas przed kwestia nie tylko fizyczna, lecz finansowa wplywu srodowiska na czlowieka oraz wplywu czlowieka na srodowisko. Podobnie bylo podczas powodzi w Holandii, w Hamburgu (1962 oraz 2002) oraz podczas Tsunami. Niestety dopiero w obecnych czasach stawia sie czlowieka w centrum wydarzen, niekoniecznie jednak jako glowna przyczyne katastrofy, prawie zawsze jako indolenta w walce z jej skutkami. Rzadko mowimy dzisiaj o silach wyzszych oraz zlym losie. Czesto, zbyt czesto widzimy nature jako naszego wroga, rzadziej nas samych ingerujacych wrogo w nature. Rzadko widzimy czlowieka i jego mozliwosci, szczegolnie w domenie profilaktyki. Wiekszosc katastrof bylaby bowiem do unikniecia, gdyby czlowiek w pore staral sie im zapobiec. Katastrofa Tsunami byla przed wszystkim porazka sluzb informacyjnych. Przez stulecia ludzkosc zajmowala sie wymiarem boskim wszelkich katastrof. Faktycznie czlowiek byl jedynie konfrontowany ze zlem wynikajacym z ich naturalnosci. Nie wiem jednak czy brak szkod na Saharze podczas domniemanej tam powodzi nie mialby zadnego wplywu na nasze zycie w Europie. Oczywiscie, ze nie. Szczegolnie przy braku wody na pustyni. Jedno jest znaczace: podczas ostatniego dziesieciolecia podwoila sie liczba duzych katastrof naturalnych, szkody w sferze gospodarki narodowej w poszczegolnych krajach wzrosly przy tym szescokrotnie. O wiele wieksze wartosci byly naliczane naliczane i wyplacane w zakresie ubezpieczen. Problem katastrof naturalnych nalezy postrzegac w plaszczyznie socjoekonomicznej. W polowie obecnego wieku wzrosnie liczba ludnosci do ponad 9 mld. Rosna miasta o ponad milonowej liczbie mieszkancow. Wiekszosc z tych miast znajduje sie w tzw. Trzecim Swiecie, wiele z nich lezy w regionach szczegolnie zagrozonych (powodziami, wybuchami wulkanow oraz trzesieniami ziemii). Jako ze nasze srodowisko zmienia sie nieustannie pod wplywem dzialalnosci czlowieka; brak wody zdatnej do picia, brak zasobow rybnych, erozja ziem zdolnych pod uprawe, zmiany klimatu, staje sie bardziej niz problematyczny, a ewentualne ubezpieczenie strat w przyszlosci bedzie niemozliwe i nie ma to nic wspolnego z permanentnym kryzysem finansowym. Krotko mowiac, istniejace koncerny ubezbieczeniowe nie sa w stanie lub nie chca ubezpieczac potencjalnych strat na terenach zagrozonych. Oszacowanie wysokosci tychze szkod staje sie po prostu niemozliwe ze wzgledu na zlozonosc systemu „ziemia“. Sama kwestia czy zmiany klimatu maja miejsce nie jest wazna, wazniejsze jest, jak szybko owe zmiany zachodza i naruszaja niezbedna ekologiczna rownowage. Jedno jest pewne; katastrofy zwiazane ze zmiana pogody beda wystepowaly coraz czesciej. Katastrofy wynikajace ze zmiany klimatu (ocieplenia) zarejestruja dopiero nasze dzieci lub ich dzieci. Jako ze samo podwyzszanie wysokosci walow, bez poszerzenia polderow nie ma zadnego sensu, tak bezsensowne jest budowanie autostrad przyciagajacych i powiekszajacych ilosc uzytkownikow, bez zapewnienia alternatywnych, tanich, spolecznie dostepnych srodkow komunikacji. Dokonane wiercenia na Grenlandii i Antarktydzie umozliwiaja nam wszak ocene i sklad atmosfery w ciagu ostatnich 800.000 lat, nie jestesmy jednak przy tym w stanie ogarnąć mentalnie takiego czasokresu. Niestety stwierdzamy przy tym, ze zawartosc CO2 w atmosferze przekracza granice wahań okresowych. Reszte pozostawiam wyobrazni i zdolnosciom szacunkowym czytajacych. Np. jednym z problemow ocieplenia moglby byc czasowy brak wody do chlodzenia temperatury w elektrowniach atomowych. Brak chlodnej wody mozemy jednak zniwelowac wlaczajac wielkie lodowki etc.. Tak napisza interlokutorzy. Przypominam, mimo ze obecnie zajmujemy sie raczej nadmiarem wody oraz powodziami, to w roku 2003 panujaca wowczas susza powodowala wysychanie takich rzek jak Dunaj, Rodan, Ren (wymienilem tylko kilka). Niezaleznie od tego czy cierpimy z powodu nadmiaru wody (powodzi) czy tez z powodu suszy potrzebujemy innej kultury umozliwiajacej profilaktyke oraz procedury szybkiego reagowania wobec katastrof, ktore ze wzgledu na pogode sa trudne do przewidzenia. Potrzebujemy innej kultury w postrzeganiu katastrof oraz innej kultury przy probach zwalczania ich skutkow.
February 13, 2012 14:50
Grecja co dalej
Odrzucenie oszukańczego długu wobec paru prywatnych gostków, to jedyne racjonalne oraz sprawiedliwe rozwiązanie dla współczesnego świata. Żadne drobne składkowe dla MFW nic tu nie da, poza zubożeniem naszego kraju – dla nas 27 miliardów PLN to spory grosz, a dla rzeczywistych właścicieli MFW to pestka, jak zechcą to sto razy więcej wytworzą sobie z derywatów w ciągu tygodnia, albo wydrukują po prostu bezczelnie na swoich prywatnych prasach (choć to jednak jakiś koszt: papier potrzebny, farba, transport, więc bardziej im się opłaca kreacja elektroniczna).
Pisałem o tym jakiś czas temu, wspominając mądrego starożytnego króla Salomona, który sprawdził ten słuszny społecznie manewr w praktyce, dokonując u siebie resetu długów, a następnie zakazując lichwy pod karą śmierci, a było to wtedy, jak protoplaści współczesnych banksterów zniewolili długiem jego kraj oraz obywateli. Problemy znikły. Taki sam stosunek do lichwy ma także sama Biblia. Jednak talmudowi mądrale najwidoczniej uważają się za lepiej wiedzących (cwańszych) od samego Pana Boga, skoro wprowadzili pokrętną interpretację pisma świętego tak, jakby mieli jakiekolwiek prawo do autorytatywnego oznajmiania co też takiego ma na myśli, mimo, że czarno na białym przecież stoi, jak byk.
Teraz nietrudno się domyślić, skąd we współczesnym świecie pokrętna interpretacja prawa w sądach i na innych urzędach. Mam u siebie np. Kodeks Karny z r. 1932 Jest prosty i jasny, ma twardą oprawę, a na niej orła z koroną, razem z przepisami o wykroczeniach, skorowidzem oraz spisem treści zawiera 127 stron w formacie A6. Współczesny, na sierpień 2011 ma 548 stron w formacie A5… Ciekawe czyja to robota?
Czas na nowy Bretton Woods, ale tym razem taki, który będzie w interesie wszystkich obywateli, a nie jedynie samozwańczych, psychopatycznych, złodziejskich pseudoelit.
December 3, 2011 18:16
powody
To jest właśnie największy problem. Dotyczy nie tylko Prezesa i ściągniętych do partii i popleczniczego otoczenia obywateli.
Kultura dyskursu publicznego w Polsce jakoś nie może wyjść ze stadium egocentrycznego, co pociąga za sobą także etnocentryczność i nacjonalizm.
Klasycznym reprezentantem ery jedynej prawdy, jedynie słusznego stanowiska, jedynego obrońcy najwyższych wartości została po PZPR partia o nazwie PiS.
Dyskusja tutaj nie jest możliwa, a co jest jedynie dopuszczalne, to podjęcie uchwały popierającej stanowisko PiSu i zorganizowanie fackelzugu ze mszą i transparentami, na których naród domaga się prawdy – jedynej prawdy od rządzących.
Z drugiej strony patrząc pozycja Prezesa jest bardzo trudna, albowiem jako rzecznik i strażnik jedynej prawdy nie może sobie pozwolić na potknięcie, błąd ideologiczny, czy nieudane wycieczki osobiste, jak na Angelę lub etniczne, jak na Ślązaków.
Wywołane politycznym oddźwiękiem późniejsze tłumaczenia muszą zawierać ze swej istoty jakieś serwituty dla publiczności, jakieś nowe wskazania interpretacyjne, co niszczy poprzez erozje zaufania autorytet nieomylnego i niezłomnego przywódcy. Lud chce go widzieć z miedzianym czołem, a polityka odbrązawia go i tytła w ideologicznych woltach.
Ostatni atak na Sikorskiego ze względu na swoją gwałtowność i bylejakość nasuwa przypuszczenie, że PiS-owi ostało się tylko zastawianie pułapek, kopanie dołków, gryzienie po kostkach i podstawianie nóżek.
Na nic więcej nie stać tej partii, ponieważ ma takiego, a nie innego prezesa. Dziesiątki dowodów dał na to, że nie da się złamać i nie przystąpi, nie pójdzie, aż do samozagłady, na żadne układy, żadne tłumaczenia i odstępstwa, raczej binarna polityka, klęski lub zwycięstwa, wszystko na jedna kartę, bo na tym świecie, jak sami wiecie ten kto się przyzna – wędruje w śmiecie.
Prezes i negocjacje? Wolne żarty. Kapitan tonie wraz ze swoim okrętem.
Jeśli chodzi o propozycje federalizacyjne Sikorskiego, to zasygnalizował on odważnie temat, który jest nie do uniknięcia.
Musimy sobie jasno powiedzieć – jeśli chcemy korzyści ze zjednoczenia, to musimy zdefiniować zakres integracji, uświadomić sobie, co niesie ze sobą głębsza integracja, jakie daje korzyści oraz jakie narzuci ewentualne zobowiązania.
Jeśli chodzi o bieżący stan dysputy integracyjnej, to krótko mówiąc duża część naszej klasy politycznej rozumuje typowo – chciałaby zjeść ciastko i mieć ciastko. Niby nie mówi nie, ale też nie jest w stanie wykrztusić – tak.
Przejawia się to w mglistości reakcji na wystąpienie Sikorskiego w Berlinie – politycy wpadaja w zadumę, kontemplują, liczą się ze słowami – trzeba rozpatrzyć, musimy przyjąć zasady, określone uwarunkowania, musimy dochodzić do ustaleń uzgodnionych, to są trudne obszary, itd., itp. Rzadko który polityk ma odwagę powiedzieć wprost to, co napisałem powyżej.
Jeśli chodzi o Niemcy, to Sikorskiego wszystkie propozycje zostały przez wrogów zreichowane, czyli przypisane do stereoptypowego, tkwiącego w pamięci Polaków porządku właściwego dla dominacji 18, 19 wiecznej – scedowanie na jednego hegemona decydującej władzy.
Nikt z nich nie śmiał nawet przypuścić, że chodzi o pozycjonowanie Niemiec w strukturze Unijnej dla której Sikorski zaproponował pewne rozwiązania federacyjne.
To jest sprawa do dyskusji. Ale jeśli ktoś zaczyna debatę od wyklinania idei federalizacyjnej oskarżeniem o „powrót do IV Rzeszy”, to chce nam zamknąć gęby bezczelnym psudopatriotycznym, ksenofobicznym argumentem.
Nawiasem mówiąc Sikorski w swoim przemówieniu największe zastrzeżenia co do wiary w dalszą integrację wysunął wobec Wielkiej Brytanii, co chyba nie odbiega od stanu faktycznego. Dodać należy, że uprzejmie nie podjął się oceny (która musiałaby być krytyczna) kandydata na współhegemona – Francję.
Jakie widoki są na dyskusję w Polsce? Mizerne.
Na ogół krajanie, jeżeli interesują się sprawami publicznymi, to tylko przypadkami szczególnymi, sporami, gafami, fryzurami, kłótniami, krachami, zwyżkami cen, a sprawy przyszłościowe ich słabo interesują, z braku oczytania, wiedzy, chęci, obywatelskiego zaangażowania.
Jeśli zabierają głos, to tylko na nie. Bo być na nie jest najłatwiej. Między innymi z tego powodu tak głośne są w Polsce sprawy kontrowersyjne, stwarzające okazje do głośnego wyrażenia zdania na nie.
Zwolennicy zwykle wtedy siedzą cicho bojąc się posądzeń o niegodziwość, kłamliwość, nierzetelność, niepolskość, interesowność, agenturalność, KPP-owski rodowód, ubecką przeszłość, obcość i co tam jeszcze można wymyślić.
Świat mitów, świat wyobrażony jest jeszcze w Polsce ważniejszy niż rzeczywistość.
To się jednak zmienia i mam nadzieję, że jakaś dyskusja się odbędzie. Im szybciej tym lepiej. Kuć należy żelazo póki gorące, bo wydarzenia przyspieszają.
December 2, 2011 04:07
Blogger
nawiewniki
- wydajność powietrza od 50 do 120 m3/h na 1 m długości,
- przestawne łopatki, nawiew poziomy, pośredni, pionowy,
- standardowe długości: 800, 1000, 1200, 1500, 2000 mm,
- standardowa ilość szczelin od 1 do 6,
- temperatura pracy Δtp od -10 do +15 K,
- wysokość montażu od 2,6 do 6,5 m,
- opcjonalnie skrzynka rozprężna wyposażona w przepustnicę lub izolację akustyczną.
November 2, 2011 18:49
zatracona narodowość
Zatracamy w ten sposob zdolnosc rozumienia realnych warunkow bytu panstwowo-narodowego. Czesto mowimy o wyjatkowym polozeniu Polski, ktore od stuleci czyni z niej ofiare sasiadow. O tym, ze sasiedzi mieli rowniez pozytywny wplyw na nasz rozwoj i my na sasiadow, raczej zapominamy . Megalomanskie sa przy tym nasze oceny i samoocena. Ludwik Stomma napisal, ze chcielibysmy byc lubiani, doceniani i jest to poniekad naturalne. Nienaturalne jest, ze nasze argumenty sa czesto naiwne, w rodzaju; urodzilismy papieza, zwyciezylismy komunizm, wynalezlismy lampe naftowa. Poza tym Polakami byli Kostrowitzky, Batory, Chopin, Conrad, Kopernik, Wit Stwosz czy Matka Boska. Kazda krytyka takiego postrzegania siebie, jest naszym zdaniem postawa antypolonistyczna. Nie lubimy Niemcow, Rosjan i Zydow marzacych o wladzy globalnej, obecnych w wielu rzadach, bankach oraz przemysle rozrywkowym. Smieszne sa owe stereotypy. Sa one rowniez niebezpieczne, bo w naszej historii mity tworzyly nieraz fakty historyczne. Pragnalbym, aby „wietrznie“ watpiacy oraz cierpiacy na brak informacji o tym pamietali. Zapominamy, ze nasi rodacy sluzac w obcych, zaborczych armiach podbijali Balkany, Kaukaz, Azje i czynili klimatyzację to nie tylko pod przymusem. Wracajac do lat po 1944, to nalezy zaznaczyc, ze nikt ich (ww facetow) do przyjazdu (wyjazdu) z Moskwy nie zmuszał klimatyzacja. Ich dzialalnosc do 1989 nie miala nic wspolnego z socjalizmem, lecz z PZPR i KPZR. Myslenie socjaldemokratyczne bylo dla nowych filozofow-ideologow mysleniem wstecznym i nagannym, nie tylko naukowo. Dlatego jakiekolwiek relatywizowanie ich ciezaru w naszej historii jest niedorzecznoscia sama w sobie. Dotyczy to rowniez konkretnych Polakow-Zydow, ktorzy znalezli “swoje” miejsce w owczesnym aparacie wladzy. Owa spoleczna pustka moze prowadzic czesto do konfliktow spoleczno-politycznych. Artykuluje sie przewaznie w wybuchach ksenofobii. Rowniez pogromy w Rosji byly wyrazem obecnego tam antysemityzmu w czasach przed i po rewolucji. Rosjanie maja problemy po czasy nam wspolczesne z wypelnianiem pustki spolecznej i kulturowej po zniszczeniu niewielkiej grupy stanowiacej rosyjskie mieszczanstwo. Podobnie jest w Polsce. Warto sie na tym zastanowic, gdy krytykujemy polskie elity. Przed wojna 70% populacji mieszkalo poza miastami. Szlachta, czesto o niklym wyksztalceniu nie grzeszyla glebokim i szerokim postrzeganiem owczesnej rzeczywistosci. Po wojnie nastapilo silowe industrializowanie oraz urbanizowanie Polek i Polakow. Prowadzilo to do poglebiania sie procesu alienacji. Kultura obywatelska wyrasta powoli w swiadomosci postpanszczyznianskiej. Gdy w przedwojennych Niemczech uzywano antysemtyzm jako propangadowego argumentu., to w Polsce “kwitl” antysemityzm ludowy klimatyzacja, wykorzystywany rowniez w celach politycznych w zaleznosci od potrzeb rodzimej mysli narodowej. Tym wieksze bylo zaskoczenie w Europie podczas dramatycznego nasilenia po roku 1933. Niewielu bylo w stanie uwierzyc, ze narod filozofow poetow stac bedzie na “rozwiazanie” ostateczne. Pisalem o tym namawiajac do obejrzenia pomnika oraz pustych regalow na Bebelplatz w Berlinie. Polskie wycieczki przechodza prawie codziennie przez ten klimatyzatory plac udajac sie do katedry sw. Jadwigi i mam nadzieje, ze mlodzi ludzie zwroca uwage na wygrawerowane slowa H.Heinego, ktory pisal, ze ci, ktorzy pala ksiazki , beda palic ludzi. Antysemityzm niemiecki i polski laczy natomiast jego antropologiczny opis klimatyzatora. Powtarzam antysemityzm, nie zbrodnia i zaglada. Chodzi tu o ciagle obecne majaczenia w opisie natury Zydow oraz ich dzialan, cechujacych sie zawsze i wszedzie podstepem. Oczywiscie owe cechy sa mniej lub bardziej eufemistycznie wyrazane i krytykowane czy tez wychwalane. Zydzi nie przyjechaliby do kraju, w ktorym grozilyby im pogromy. Charakter podobnych elukubracji prowadzacy do tego, ze zblizamy sie niebezpiecznie do granicy opisow spiskowych mozna dostrzec rowniez w naszej blogosferze.
September 29, 2011 11:21
Blogger
klimatyzacja w obiektach sklepowych
Nie ulega więc wątpliwości, iż zastosowanie pojedynczego urządzenia centralnego do uzdatniania powietrza obsługującego dużą przestrzeń handlową jest nieodzowne. Z uwagi na duże zapotrzebowanie powierzchni użytkowej w obiektach handlowych najczęściej wykorzystywanymi urządzeniami przygotowującymi centralnie powietrze zewnętrzne są właśnie monoblokowe centrale dachowe typu „roof-top”.
W przypadku zastosowania central i klimatyzacyjnej, o stałym wydatku, przeznaczonej do systemu klimatyzacji scentralizowanej, do obsługi kilku pomieszczeń o różnych zyskach ciepła i wilgoci, z uwagi na stałą temperaturę powietrza nawiewanego zakładane (docelowe) parametry powietrza w niektórych pomieszczeniach nie zostaną zachowane. Rozwiązaniem tego problemu jest zastosowanie central klimatyzacyjnych typu VAV (Variable Air Volume), pracujących ze zmiennym przepływem powietrza, lecz systemy te wymagają odrębnego opracowania i z uwagi na stosunkowo rzadkie zastosowanie w omawianych obiektach, zostaną one pominięte.
August 14, 2011 06:27
Blogger
Daikin klimatyzacja
Założony wzrost sprzedaży firma chce również osiągnąć wchodząc na rynek ogrzewania. Produktem, który ma podbić ten rynek system ogrzewania i chłodzenia Altherma, oparty na technologii pompy ciepła, stanowiący alternatywę dla kotłów paliwowych. Altherma to system klimatyzacji Split składający się z jednostki zewnętrznej i wewnętrznego modułu hydrobox (przenoszącego poprzez czynnik chłodniczy ciepło do wody obiegowej w instalacji), który można podłączyć do wszystkich standardowych niskotemperaturowych grzejników i systemów ogrzewania podłogowego. Pierwsze systemy tego typu po testach w Europie są już z powodzeniem instalowane w Polsce. Dostępne jednostki osiągają wydajność grzewczą na poziomie 8,4 kW, jednakże już od lipca dostępne będą modele 11,2 oraz 16,8 kW. Do systemu tego oferowane są również zbiorniki c.w.u. o pojemności 150, 200 i 300 l.
W dalszej części omówiona została nowa wersja systemu VRV III z odzyskiem ciepła H/R, charakteryzująca się nowymi rozwiązaniami m.in. pozwalającymi na ciągłą pracę w funkcji grzania przy trybie odszraniania, a także zwiększoną wydajnością. Dzięki temu nowa wersja VRV III znajduje zastosowanie także w chłodzeniu technologicznym np. serwerowni.
. Została ona znacznie poszerzona w stosunku do ubiegłorocznej m.in. dzięki wspomnianej wcześniej fuzji. I tak w zakresie agregatów chłodzonych wodą mamy nowe typoszeregi o zakresie wydajności:
- EWAD~AJYNN – 177÷401 kW (R134a) ze sprężarkami FRAME 3100 – 9 standardowych modeli o efektywności EER do 2,77 i 7 modeli o wysokiej efektywności EER do 3,13 przy klasie A,
- EWAD~BJYNN – 606÷1920 kW (R134a) ze sprężarkami FRAME 4 – 14 standardowych modeli o efektywności EER do 2,93 i 18 modeli o wysokiej efektywności EER do 3,32 przy klasie A,
- EWAP~AJYNN – 744÷1729 kW (R407C) ze sprężarkami FRAME 4 - 12 standardowych modeli o efektywności EER do 2,34 i 18 modeli o wysokiej efektywności EER do 2,69 przy klasie A.
- EWWD~DJYNN –166÷604 kW (R134a) ze sprężarkami FRAME 3200
- 10 standardowych modeli o efektywności EER do 4,0 i 10 modeli o wysokiej efektywności EER do 4,7 przy klasie A,
- EWWD~CJYNN – 334÷1893 kW (R134a) ze sprężarkami FRAME 4 – 19 standardowych modeli o efektywności EER na poziomie 4,1÷4,6,
- EWWD~BJYNN – 369÷1050 kW (R134a) ze sprężarkami FRAME 4 – 8 modeli o wysokiej efektywności EER do 5,8 przy klasie A przy częściowych obciążeniach.
August 8, 2011 15:52
cos o historii
Inteligentni uczą się na błędach własnych i cudzych. Widocznie z inteligencją Polaków jest coś nie tak. Nie nauczyliśmy się po kilku nieudanych powstaniach NIE SZAFOWAĆ własną krwią. Mądrzejsze od nas narody potrafiły czekać na sprzyjającą koniunkturę polityczną.
Rymkiewiczom tego świata śniła się krew, pożoga, zgliszcza, nawet w roku 1989 To „uprawomacniało by” ich władzę.
Bezkrwawe jej przejęcie spowodowało niedosyt.
Pod Radzyminem unicestwiono kilka rosyjskich korpusów, odtworzenie stanów, zapasów amunicji i sprzętu trochę potrwało……
„Na przełomie lipca i sierpnia 1944 roku pod Radzyminem rozegrała się jedna z największych bitew pancernych, w której brały udział jednostki 3 Korpusu Pancernego, 8 Gwardyjskiego Korpusu Pancernego i 16 Korpusu Pancernego sowieckiej 2 Armii Pancernej (2-й Танковой Армии) nacierającej od strony Lublina przez Dęblin oraz kilku dywizji pancernych wojsk niemieckich, a mianowicie: 1 Dywizji Spadochronowo-Pancernej „Hermann Göring”, 5 Dywizji Pancernej SS „Wiking”, 3 Dywizji Pancernej SS „Totenkopf” oraz 4 i 19 Dywizji Pancernej. Bitwa zakończyła się klęską armii sowieckiej, a miasto zostało prawie całe zniszczone. ”
Dla ułatwienia-rosyjski korpus pancerny to około 1000 czołgów….
A poza tym masz słuszność. Jaki interes miał Stalin w pomocy za wszelką cenę dla powstańców? Polityka nie jest dla idealistów.
Zadziwiające ,że najbardziej patriotyczni(czyt. agresywnie propisowscy) sa ci powstancy co znajdowali się w 1944 roku jeszcze w klejnotach swoich ojców albo obsrywali pieluchy. Sporo też jest takich powstańców jak Matka Dwóch Najlepszych Synów Narodu , która wzięła dział w walkach u rodziny na wsi z dala od Warszawy. Inna grupa są młodzieńcy ,którzy szczali w pieluchy za Jaruzela i nie dane im było posmakowac zomowskiej pały. To dla niech Prezes uroił powstańczą ofertę na XXIw – walkę z urojonymi okupantami z PO (a zasadzie ze wszystkimi z niePiSu). W końcu Jedyny Ocalały Najlepszy Syn Narodu także zasłynął jako niezwykle aktywny głęboko zaangażowany bojownik z sowiecką okupacją za późnego Gierka i Jaruzelskiego.
July 24, 2011 06:08
zanieczyszczenia wentylacji
1. W obiektach, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego, usuwa się zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych:
b) od palenisk zakładów zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych – co najmniej raz w miesiącu, jeżeli przepisy miejscowe nie stanowią inaczej;
c) od palenisk opalanych paliwem stałym niewymienionych w pkt 1 – co najmniej cztery razy w roku;
d) od palenisk opalanych paliwem płynnym i gazowym niewymienionych w pkt 1 – co najmniej dwa razy w roku.
2. W obiektach, o których mowa w ust. 1, usuwa się zanieczyszczenia z przewodów wentylacyjnych co najmniej raz w roku, jeżeli większa częstotliwość nie wynika z warunków użytkowych.
Metodyka oceny stopnia zanieczyszczenia wnętrza instalacji zależy od etapu użytkowania budynku. Podawane są dopuszczalne wartości zanieczyszczeń dla instalacji:
• użytkowanych,
• nowych, oddawanych do użytkowania.
Również, zależnie od etapu użytkowania instalacji. wymieniane są różne rodzaje kontrolowanych zanieczyszczeń.
Podczas kontroli stanu higienicznego użytkowanej instalacji powinno oceniać się:
• ilość osadzonego pyłu (przedstawianą jako gęstość powierzchniowa lub grubość warstwy pyłu),
• ilość kolonii grzybów pleśniowych i bakterii znajdujących się w osiadłym pyle i w przepływającym powietrzu (ocena ilościowa i jakościowa).
Dopuszczalna ilość zanieczyszczeń pyłowych i mikrobiologicznych wewnątrz instalacji jest definiowana w zależności od etapu użytkowania obiektu. Określono bowiem takie wartości w odniesieniu do użytkowanych budynków i do budynków oddawanych do użytkowania.
1. Zapewnienie czystości instalacji wentylacyjnych i klimatyzacyjnych jest istotnym czynnikiem wpływającym na stan powietrza nawiewnego do pomieszczeń.
2. Utrzymanie instalacji we właściwym stanie higienicznym wymaga podjęcia odpowiednich działań, których pierwszy etap polega na regularnej kontroli ilości zanieczyszczeń osiadłych wewnątrz instalacji oraz ich porównaniu z dopuszczalnymi wielkościami. Dopiero po przekroczeniu dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń podejmuje się decyzję o ich usunięciu z instalacji.
3. Niestety, w Polsce nie pojawiły się dotychczas zalecenia dotyczące regularnej kontroli instalacji wentylacji . Warto zatem zwrócić uwagę na starannie opracowane niemieckie wytyczne zamieszczone w wytycznych VDI 6022, part 1 oraz w normie ARC 2000, które już w niedalekiej przyszłości staną się podstawą powstających europejskich wytycznych, tworzonych przez europejskie stowarzyszenie EVHA (European Ventilation Hygiene Association).
Brazylijskie miasta to osławione slumsy, przestępczość i narkomania. Jeżeli wytnie sie kolejne partie dżungli, to Indianie tam mieszkający będą musieli iść do miast - plantacje nie dadzą utrzymania - zwiekszając już problem przeludnienia i jego skutki. Dziś jest ich ok mln bo ludy pierwotne mają skomplikowane ale skuteczne systemy regulacji rozrodczości. To wszystko się rozpadnie.
To wszystko już dostali australijscy Aborygeni czy afrykańscy Sanowie (Buszmeni). Rozbito struktury plemienne, zniszczono wielowiekowe tradycje dając alkoholizm, narkomanię, choroby. I bezsens istnienia. Przeciez prawdziwymi plucami swiata sa oceany i morza a nie lasy... . Lasy praktycznie tyle samo konsumuja co produkuja tlenu i mit ze las to zielone pluca jest calkowicie falszywy. Stary las potrafi wytworzyc deficyt tlenowy bo zuzywa wiecej tlenu jak produkuje. Tak to jest jak sie powtarza klamstwa powszechne , i pozniej wypisuje wielkimi literami tytuly artykulow ktore maja nastraszyc ludzi. jesli ekolodzy sa " przerazeni ze brazylia chce niszczyc ZIELONE PLUCA" TO TYLKO POKAZUJE jak bardzo wikszoscz nich jest niekompetenta, niedouczna i jak bardzo zaklamana.Tak mocno lobbuja zeby Brazylia dalej https://przepychanie.com.pl byla biednym zacofanym krajem, ze w retoryce uzywaja nawet ludnosci tubylczej ktora od dawna powinna zostac zintegrowana z krajem w ktorym mieszkaja. Widac komus pasuje taki a nie inny obraz Brazyli i prezydent ktory chce rozwijac gospodarke jest nazywany szkodnikiem...Pytanie kto jest tak naprawde szkodnikiem w Brazyli..Ciężko polemizować z kimś kto tak bredzi, więc nawet nie będę. Brazylia powinna dostąc ultimatum od reszty świata: albo nie tknie tych lasów albo będzie inwazja. Ci kretyni zniszczą nasz świat. I jeszcze mędrki ala Piotr Trzesniowski będą mówić, że to tylko przypadek...o jeszcze tylko informacja (bo wprost nikt jak zwykle nie pisze co jest przyczyną tej całej wycinki) po co te uprawy soi, bo jeszcze zaraz trafi się ktoś kto pomyśli, że na mleko sojowe :)
"W skali świata około dwóch trzecich wszystkich zwierząt gospodarskich trzymanych jest w systemach chowu intensywnego. Cechuje się on szybkim rozwojem i wysoką wydajnością. Jednak, aby to osiągnąć niezbędne są olbrzymie ilości zbóż i soi, roślin, które z powodzeniem mogłyby być wykorzystywane jako pożywienie dla ludzi. Zamiast tego służą do karmienia zwierząt, które dopiero później zjadane są przez ludzi. Jest to bardzo nieefektywny sposób wykorzystania wysokobiałkowych roślin. Według szacunków UNEP każde 100 kcal przeznaczonych do karmienia zwierząt daje tylko 17 kcal w postaci mięsa bądź produktów mlecznych.
Ponad 90% soi oraz 60% jęczmienia i kukurydzy służy jako pasze dla zwierząt."
Archive
- August 2024
- December 2023
- February 2022
- January 2021
- October 2018
- December 2017
- April 2017
- February 2017
- November 2016
- April 2016
- February 2016
- November 2015
- September 2015
- November 2014
- September 2014
- June 2014
- February 2014
- October 2013
- August 2013
- May 2013
- March 2013
- January 2013
- December 2012
- November 2012
- September 2012
- August 2012
- July 2012
- June 2012
- March 2012
- February 2012
- December 2011
- November 2011
- September 2011
- August 2011
- July 2011
- June 2011
- May 2011
- April 2011
- March 2011
- February 2011
- January 2011
"no i sama budowa nie jest przystosowana do efektywnego przekazywania ciepła przepływającemu powietrzu - za mała powierzchnia wymiany"
To akurat nie jest problem, można tę powierzchnię "rozwinąć", ale nie warto się tymczasem nad tym zastanawiać skoro u podstaw pomysł miałby być chybiony. My tu budujemy pompy ciepła klimatyzacje a nie piszem dochtoraty z fizyki. Ja rozumiem jeszcze o entaplpii ale entropia to juz czysta filozofia a tu czysto praktyczny wątek. Proszę nie ubliżać nam od znawców bo my tu amatorzy , wprawdzie ciekawscy i centusie ale w najlepszym słowa znaczeniu.
Lutuj , gnij (jak masz czym) , o wszystko juz pytałem w tym wątku , poczytaj. Rurki chłodnicze , bo specjalnie spreparowane, choc wyglądaja podobnie. Pewnie wpisałeś w wyszukiwarce ENTROPIA i wyskoczyły Ci calki, rozniczki i nne niezrozumiale definicje. Wbrew pozorom to nie filozofia tylko zycie. Najprościej mowiac entropia w termodynamice (bo o niej tu mowa) mowi o jakosci enrgii, o jej rzeczywistej wartości. Energia cieplna nie ma sie jak do energii elektrycznej. To tak jakby ktos zaproponowal Ci jednego funta brytyjskiego a inny 4 złotówki polskie. Co bys wybral?? Wiadomo funta. Teraz Pompa ciepla musisz niejako włożyć jedna jednostke energii elektrycznej (1 funta) zeby uzyskac w najlepszym przypadku cztery jednostki energii cieplnej (4 złotówki). I dopiero tu sie zaczyna filozofia. Ja osobiście uwazam ze PC to niezly bajer którym mozna sie pochwalic szwagrowi i znajomym, a nie ekologiczne zrodlo ciepla. Ale i tak was podziwiał za upor, dazenie do celu i tworcze myslenie.Mam pytanie o życiowe doświadczenie osób z PC posiadających wymienniki gruntowe poziome lub pionowe.
Jakie pompki obiegowe stosujecie(symbol-moc), dla jakiej długiej wężownicy (układu klimatyzacji) wymiennika gruntowego klimatyzatora, oraz jakiej średnicy rury posiadacie.
Czy zastosowana pompka jest jednobiegowa czy wielobiegowa, oraz na ktorym biegu pracuje.
Czy stosujecie wyłącznie "glikol "? A może ktoś skusił się na roztwór wodny alkoholu?
Nie proszę tu o filozoficzne wywody na temat obliczenia ciśnienia czy lepkości płynu, lecz jedynie o czyste fakty. Miałem już przyjemność rozmawiać kilka dni wcześniej na temat U-rurki.
Z uwagi na sugestie wykonawcy odwiertów podjęta została decyzja co do łączenia rur wkładanych do odwiertu(sondy).
Wykonanie połączenia wymagać będzie wcześniejszego spawania par mosiężnych kolanek 90^ z przedłużeniem jednego z nich w pionie tak aby mufy łączące 2xkolanko z rurą PE80 40/3 były na różnych wysokościach klimatyzacja.
Dlaczego tak? Z uwagi na występujące kamienie na głębokościach poniżej 30 metrów koniecznym może się okazać indywidualne wykonanie sondy dla uzyskanej głębokości. Nie mam jej jeszcze, a więc nie mam gdzie odczytać tabliczki znamionowej. W Internecie znalazłem, że sprężarka Copelanda ZR18 ma przepływ 4,4 m3/godz, ale za nic mi nie wychodzą rozsądne przepływy dla 3 kolektorów po 100 mb z rury fi32, czyli w przedziale 7-12 minut (?). A może to czeski błąd w obliczeniach